Pobyt nad morzem zaliczony do udanych. Dwa tygodnie w sumie niezłej pogody, słońce, i najważniejsze mało deszczu :) Nie byłabym sobą, gdybym nad morzem widząc budkę z koralikami, nie zajrzała do niej :) Efektem był zakup kilku sznurków ślicznych kamyków agatu, kryształu górskiego i kolorowego jadeitu. Teraz tylko pozostaje wykombinować z nich jakiś śliczny komplet biżuterii. Bądźcie cierpliwe :)
Chwilowo mam dla Was kilka bransoletek, które powstały jeszcze przed urlopem. Bransoletki typu "coś z niczego" - merdające koraliki i swobodna forma bransoletki.
I jak po urlopie? Wypoczęta?
OdpowiedzUsuńBransoletki są cudowne, czekam z niecierpliwością na Twoje nowe cudeńka.
Pozdrawiam
Dziękuje, wypoczęta bardzooo :) Szkoda, że muszę wracać do pracy, ale dzięki temu może wykombinuję jakieś nowe biżutki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno odpoczęłaś, popływałaś i opaliłaś się :) Bransoletki śliczne.
OdpowiedzUsuńAle śliczne. Ta fioletowa bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i dzieki za odwiedzin.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :) Ja po tym całym urlopowaniu jestem raczej bardziej zmęczona :D a i w pasie więcej więc czas do domku :):):)
OdpowiedzUsuńBransoletki Piękne!
Bardzo ładne wyroby :) Śliczne :) Będę obserwować !! Zapraszam również do mnie http://pearllart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńostatnimi czasy to moje ulubione bransoletki
OdpowiedzUsuńcos czuję że często będę do ciebie wpadac
pozdrawiam